Gęsty dym zakrył gwiazdy, zniknęli przyjaciele, zostało ich niewiele, mniej niż na stole butelek, z tymi co zostali wyznaczamy nowe cele daję im dostęp na mój prywatny teren, dzielę się chlebem kiedy są w potrzebie, chcę dla nich lepiej, dobrze wiedzą jaka jestem, możemy sobie ufać w tym spierdolonym świecie i chciałabym żeby każdy z nich znalazł swoje miejsce, nie będzie łatwo, nikt nie mówił że tak będzie.
|