Nie było go kilka dni, wciąż tęskniłam, i bałam się, że niechcący go zabiłam. Rodzice nie wiedzieli czemu tak często płacze, bałam się, że go więcej nie zobaczę. Przyszedł do mnie w najgorszym momencie. Trzymał mnie za ręce jak dawniej,mówił, że zostanie ze mną już na zawsze. Strasznie nie chciałam, by znowu mnie opuścił. Zrozumiałam, że to o tym piekle kiedyś mówił.
|