Założyłeś mi kaptur, całując mnie przy tym czule.. Pomimo tego iż wracałam te kilka km w deszcz , weszłam do domu rzuciłam się na łóżku i czułam ,że cała pachnę Tobą. Twój zapach wprowadzał mnie w stan euforii.. Potem jeszcze oczywiście sms od Ciebie pisałeś mi jak się cieszysz ,ze dzisiaj się spotkaliśmy ,ze było świetnie.. to było wszystko takie piękne.. Wiesz co jest najgorsze w tym pożegnaniu, że to było ostatnie takie nasze pożegnanie.. Teraz nie witamy się ani nie żegnamy w ten sposób. Rzucamy do siebie tylko cześć z uśmiechem. /lokoko cz.3
|