Momentami nie wytrzymuję. Łzy stają się codziennością ukrywaną pd wymuszonym uśmiechem, tylko po to, by nikt nie pytał co się dzieje. Choć czasem tak idealnie udaje szczęśliwą dziewczynę, dla której życie jest czymś cudownym, to z dnia na dzień kruszę się coraz bardziej. Może niepotrzebnie, bo przecież mam,wszystko co najważniejsze, ale zrozum, moja przeszłość jest wszędzie. Nawet nie mam do kogo się przytulić.
|