I ciągle myślę, ale potem wyobrażam sobie, że leży obok mnie. Dłonie znajdują swoje ulubione miejsce, i po chwili już gładzą jego umięśniony brzuch. Głowa delikatnie przyciska klatkę piersiową psując przy tym wysoko upiętego koka. I wkońcu zamykam oczy i mogę spokojnie usnąć słuchając jak bije jego serce a on szepcze kocham maleńka...I wiem że On w te noce też myśli o mnie, w głowie ma mój ostatni skierowany do niego uśmiech, i czeka tylko aż nadejdzie te upragnione jutro żeby schować mnie w swoich ramionach. Nie oszukujmy się, w te noce pragniemy tego samego. Tylko siebie... i razem chcemy szukać schronienia przed całym tym światem, i chcemy opowiadać szeptem o tym jak bardzo się kochamy, i chcemy budzić się i wracać do siebie...
|