Upadła na samo dno. Roztrzaskała się o nie z wielkim impetem, nadal niczego nie rozumiejąc ani nie czując, że to koniec. Leżała po prostu na dnie studni i patrzyła w górę. Wiedziała, że musi tam być choćby niewielkie światełko, ale na razie nie potrafiła go dostrzec.
|