Cz. 1 Co to za czarna pustka? Spójrz w jej głębię. Widzisz tam, coś wartego uwagi? Nie? Przyjrzyj się jej jeszcze raz. Widzisz te plamy? Te wypustki? Te wyparzone przez życie wgłębienia? Wiesz dlaczego tam są? Nie? To przypatrz się im dokładniej. To Ty. To Twoja wina. Oczywistą rzeczą jest to, że mam do Ciebie jakiekolwiek pretensje. Obecnie to nie ja za swoje czyny mam wyrzuty sumienia. Dręczą Ciebie, tylko i wyłącznie. Za karę. Przynajmniej teraz wiem, że nie byłeś wart każdego mojego spojrzenia, dotyku, czy uczuć. Wiem, że każdy Twój gest był fałszywy. Byłeś najgorszym zdrajcą, oszukiwałeś nawet samego siebie. Wykonywałeś sztuczki, jak treser na psie, by zdobyć jakieś śmieszne uznanie u kolegów, o niezbyt mądrych pomysłach, nie wspominając nawet o ich marnej inteligencji. Powiedz mi do cholery czego Ty oczekiwałeś? Wzniesienia się na wyżyny popularności? A może sam fakt tego, że możesz oczarować każdą, dosłownie każdą dziewczynę? Jesteś zerem. Samotnym frajerem pozbawionym uczuć.
|