Od jakiegoś czasu nie mogłam przestać o Tobie myśleć, leżałam i wyobrażałąm sobie co by było jak byśmy byli razem. w sobotę 19 października sie widzieliśmy, uśmiechnąłeś sie do mnie a ja poczułam motyle w brzuchu. powiedziałes że jedziesz na dyskoteke i odezwiesz sie jak wrócisz. nie chciałam żebys jechał bo wiedziałam że przeliżesz sie tam z jakąś naiwną laską, która na Ciebie poleci. wróciłam do domu i nie mogłam spać, czułam że wydarzy sie coś złego. Rano 20 października zadzwonił do mnie kumpel, powiedział, że jechałes najebany i spowodowałeś wypadek w którym zginął człowiek i idziesz do więzienia. najgorszy dzień mojego życia.
|