Przecież i tak czuję się samotna, niepotrzebna, po prostu nijaka. Moje policzki właśnie zaczynają robić się wilgotne.
Dlaczego...?
Ze zmęczenia duszy.Ona już dłużej nie przeżyje bez pokarmu.Z każdą chwilą słabnie!Tańczy swój taniec życia coraz mniej kontrolując siebie, coraz bardziej potyka się o odbicie w lustrze. Coraz mniej odczuwa muzyką, jednocześnie wpijającą się w każdy ruch.
Ale tańczy dalej- wolniej i boleśniej!
|