Siedzę sobie na odludziu, słońce ogrzewa moją twarz,muzyka wypełnia wolną przestrzeń,a w głowie niepoukładane myśli. Kolejne luki w scenariuszu,pytania na które nie znam odpowiedzie,emocje które nie mają ujścia.Oto cała ja- pośród swoich skrajności trwam...!
|