To coś więcej niż mocno splecione dłonie podczas snu. Co najmniej, jakby któraś z Nas miała za moment uciec, wyjść bez pożegnania. To nie tylko gorący oddech na karku, tak mocny i intensywny, przeszywający całe ciało, docierający do dosłownie każdego miejsca. To troszkę ważniejsze od cichego szeptu przed snem, nacechowanego czułością i ciepłem. To my, Ty i ja, bez tła i widowni.
|