Przepraszam.Wymiękłam.Przegrałam.Zrezygnowałam.Tak łatwo.Tyle wspólnych lat,skreśliłam tyle wspólnych chwil.W końcu się odważyłam.Postawiłam się swojemu sercu,które nie chciało Cię za nic w świecie oddać,a teraz tak pęka.Przepraszam drogie serduszko,wybacz mi i Ty,moje drogie,czułe,wrażliwe.Nic już jakbym nie czuła.Jestem silna.Widzisz?Przenikam,jakbym już nie istniała.Ale już nie chcę czuć,że żyję.Chcę umierać w samej sobie.A Ty się nie martw.Oddychaj.Założę się,że jest Ci świetnie,wreszcie wolny,rób co chcesz.Mnie już nie ma.Spokojnie.Teraz przyzwyczajmy się żyć bez siebie.Jeszcze trochę czasu.Zapomnisz.Chwilkę poczekaj.Zatrzymaj się.I odsłoń zasłony,otwórz oczy.Widzisz?Świat jest piękny.Kocham Cię.Boże,cholera.Idź i ciesz się każdą chwilą,bo zatraciliśmy się w codzienności.Przewyższyły nas samych nasze oczekiwania,poróżniły nas wady.Żegnaj.I bądź szczęśliwy.Zawsze w moim sercu.Żegnaj,mój drogi (były) ukochany.| longing_kills
|