Wdrapujesz się na tą jebaną górkę, pokonujesz wszystkie problemy stawiasz im czoła, boisz się chwilami, ale ryzykujesz, dajesz czas na niektóre sprawy i spokojnie czekasz, Twoja psychika jest już wykończona, ale się nie poddajesz.. Aż w końcu wchodzisz na szczyt stoisz tam i jesteś z siebie zajebiście dumna wszystko się układa. Ale nie zdążysz się nawet rozejżeć a już dostajesz kopa, tak nagle.. ktoś Cie spierdala z samego szczytu a ty lecisz w dół, masz poważny upadek i nie wiesz czy po raz kolejny wstaniesz by kłócić się z losem. Masz dość, leżysz i udajesz, że nic się nie dzieje. Już nie rozwiązujesz problemów, bo po prostu jesteś wykończona. Wiesz, właśnie leżę../JustForget
|