Tak, wiem. Ja często ranię. Najczęściej osoby, na których mi najbardziej zależy. No właśnie, tak jest i tym razem. Jednak będzie to dobra rana. Powiem kilka tnących słów, rzucę nimi jak nożem i odejdę. Lecz odejdę dla Ciebie. Mówisz, że dobrych ran nie ma. To dlaczego ludzie odchodzą dla dobra innych? Zobacz prawdę, zobacz pośród niej to, że nasze dłonie nie pasują do siebie. Zobacz to, że jednakowo bliscy jesteśmy jak i dalecy. Zrozum, że choć charakter mamy zgodny, jednak żyjemy w dwóch różnych czasach. Od samego początku wiedziałam, że postępując tak zranię ciebie, ale tym samym będę ranić siebie. Zawsze będę żałować, że tak postąpiłam, ale musiałam. Musiałam, bo sam przyznaj, że wyboru tego dokonałeś prawie w ogóle mnie nie znając. Wyboru tego dokonałeś patrząc poprzez pryzmat drugiej osoby. A ja nie jestem nią i nigdy nią nie będę. / I.G. - Z dedykacją.
|