Cz.2 Chciałam tak bardzo się do Niego przytulić. Jeszcze bardziej tego pragnęłam, gdy widziałam jak On się stresował. Było ciężko. Oboje chcieliśmy się zobaczyć, ale mieliśmy świadomość, że być może nie jest to najlepszy pomysł. Nie wiem na ile mieliśmy rację, ale pomimo ogromnego smutku, jestem z nas dumna. Jestem z siebie dumna, że dałam radę. Tym bardziej z Niego dumna, że przełamał tak wiele swoich obaw dla mnie. Szanując mnie i moje zasady, udowodnił, że nie byłam dla Niego zabawką, że jednak coś znaczyłam, tylko, że sam się pogubił. Wiem, że już nie ma szans dla nas, ale mimo wszystko dziękuję Bogu, że mogliśmy spędzić ze sobą trochę czasu, że mogłam dowiedzieć się, że u niego wszystko dobrze i że pomimo tego co się stało, umiemy ze sobą rozmawiać, że staramy się to robić. / he.is.my.hope
|