Nie chcę mówić co u mnie i jak się czuję, bo tak naprawdę nikt nie jest w stanie zrozumieć pustki, która w jakiś niemożliwy sposób zajmuje całe moje wnętrze. Osiadła już na płucach, bo z trudem łapię powietrze. Na mózgu, bo nie potrafię racjonalnie myśleć. No i rzecz jasna na sercu, bo ja już chyba nie potrafię kochać.
|