obudziłam się i stwierdziłam, że mam wyjebane. generalnie na wszystko i wszystkich. tak, na Ciebie też. co nie zmienia faktu, że już Cię nie kocham lub nie tęsknie. kocham, no bo nie oszukujmy się, byłeś w chuj ważny w moim życiu, a może i wciąż w jakimś stopniu jesteś? tęsknić? tęsknię, ale już nie tak bardzo jak kiedyś. czasem po prostu mam taką zamulającą kminę związaną z Tobą, ale to tylko chwila. potem przychodzi rzeczywistość i każe mi żyć tym, co teraz, a nie co kiedyś.
|