Co robić kiedy to już się skończyło? Co robić gdy trzeba przejść do codzienności? Myślę, że bez osób z którymi można pogadać to bardzo ciężkie, ja tak właśnie mam. Posiadając jedną taką osobę jest naprawdę trudno, ale wtedy dopiero docenia się kto naprawdę zasługuje na szacunek, a kto tylko udawał. Mówi się, że ze związku wychodzi się silniejszym, mądrzejszym. Ja wiem jedynie, że na pewno będę silniejszy. Czemu? Część osób po takim przeżyciu zaczęłaby pić, inni pewnie by się załamali, ja natomiast postanowiłem sobie, że całą złość nagromadzoną w sobie będę przerzucał na ciężary. Wiem, że siłownia to jedyne miejsce gdzie mogę zaufać ludziom, więc chodzę tam zawsze kiedy mogę. Sądzę, że gdyby to się stało w maju, to nawet bym nie trzeźwiał, a teraz po prostu podnoszę sztangę i przez chwilę nie widzę wszystkiego złego co jest dookoła...
|