Zimno jak sto diabłów, leje deszcz, świat uderzył w płacz.
Nawet kropli słońca, bury zmierzch, a w tym wszystkim ja. Zły semafor milczy, patrzy w dal, łowi stukot kół.
Chciałby już odpocząć, jak i ja, wejść pod kołdrę snu.
Gdy podniesie ramie, co tam deszcz, co mi chmurny cień.
Będzie to, Ty przecież wiesz, najpogodniejszy dzień.
Zawsze gdzieś czeka ktoś, tak już jest, tak musi być.
Czy w pogodne, czy w deszczowe dni.
Zawsze gdzieś czeka ktoś, by miłość mogła wejść :)
|