cz 2 Wsiadłam do auta nie wierząc w to co się dzieje, nie w tą stronę miało się kurwa wszystko wyjasnić. Wybuchłam płaczem, bijąc jak najmocniej w kierownice. Jechałam przed siebie, cały czas płacząc. Nie wiedziałam co robić, jedne czego potrzebowałam to nikotyny. Zadzwonilam do przyjaciółki i kazała mi w momencie przyjechać do niej. Weszłam do jej domu siadając na łóżku, odpalając papierosa nie odwzwała się słowem. Wiedziała że to jeszcze nie czas na rozmowe. minęło pół godziny gdy odezwała się - co się kurwa dzieje? - znów, zjebało się, jak zawsze rozumiesz? nie ma już nic.. Była wkurwiona, ponieważ nie wiedziala nic o tym że z kimś się spotykałam.
|