Rodzimy się otwarci na wszystko. Potem tylko potykamy się o fałsz i kłamstwo uprzejmych ludzi, a zwichnięte zaufanie zmusza nas do zamykania kolejnych drzwi, które mogłyby przywiać w końcu odrobinę szczęścia. Wyznaczamy granice mówiąc stop każdemu, kto chce postawić krok więcej. I tylko ta jedna osoba jest w stanie pokonać oziębły mur tkwiących w nas uczuć, dotykając bezpośrednio naszego serca tak niezauważalnie.
|