i teraz dociera do mnie ze tak naprawde przez cały nasz zwiazek nigdy cie nie znałam . myslalam ze mnie kochasz , ze jestem dla ciebie tą jedyną. dopiero po naszym rozstaniu dowiadywałam
sie o tobie rzeczy o które nigdy bym cie nie podejrzewała. dopiero wtedy mogłam cie dostatecznie poznac z tego co mówili ludzie dookoła . ale najgorsza z tych rzeczy jest wiadomosc
ze nawet jak byłes ze mną myslałes o swojej byłej, z która obsciskiwałes sie na ognisku.. Twoj znajomy miał racje mówiąc o was ze stara miłosc nie rdzewieje. Ty nawet nie zaprzeczyłes.
zabolało.. zabolala mysl ze tak naprawde mogłes mnie nigdy nie kochac.. rozpierdala mnie wewnetrznie . jedno pytanie. "na ch** to wszystko było?"
|