jesteśmy już innymi ludzmi. to co łączyło nas jeszcze w wakację wygasło. między nami nie ma już nic. ja układam sobie życie bez niego, on bez zemnie. udajemy że się nie znamy, ale przecież między nami coś bylo, coś co nie daje zapomnieć a równocześnie siedzi gdzieś w sercu zadaje ból kiedy oczy go widzą. a on stara się nie patrzeć, ucieka, żeby być jak najdalej mnie. mnie to juz nie rusza chcę żeby był jak najdalej, nie chcę już tej toksyczności ale widzę te oczy wędrujące ku mnie. wiem, że nie zapomniał choćby cholernie chciał. [ kocham_skurwiela ]
|