nie obchodzi mnie to z kim rzygasz przy rowach, komu wkładasz rękę w majtki, kto krzyczy "więcej i więcej" , czyja ślina wlewa ci się do gardła a ty ją przełykasz i trujesz się toksynami jadu ze skamieniałego serca. Już nawet alkohol etylowy ci nie szkodzi ani tytoń ani dragi , najlepszą toksyną do zabicia swojego "ja" jesteś TY.
|