Rano o siódmej już nie jest jasno, wieczorem o osiemnastej już nie jest ciepło. Już nie jest fajnie, pomijając tą depresyjną pogodę. Jest monotonnie i wciąż ten sam strach i granie odważnej, i twardej od kilku dni stało się tak męczące. Herbat - zielona - już wystygła, wiesz właściwie nie wiem czemu ją piję - nie lubię jej. Nie lubię iść do przodu, a wciąż to robię, chyba to nie jest ważne czy coś lubię czy może nie, lecz co muszę robić, tak? muszę iść do przodu i nie mogę się poddać, tylko, źle jest, gdy nie mam sił już iść do przodu, wiesz . I nawet prawdziwa kawa nie jest w stanie pomóc, najlepszy przyjaciel czy ulubiona nuta / h_m_xd♥
|