Dla mnie zawsze będziesz nieocenionym bohaterem, snem na jawie i milionem przyjemnych myśli układających się we wspomnienia, które tak bardzo chciałabym móc zapamiętać. Będziesz rycerzem na (tylko) czarnym rumaku, bo doskonale wiesz, że nie lubię standardowych określeń. Niejednym marzeniem i ostatnią radosną myślą. Będziesz większością.
Problem w tym, że tym razem wcale nie tęsknię. Nie myślę o tobie nawet trochę, odrobinę, czy maleńką cząstkę. Niestety nie kładę się do łóżka z gulą w gardle i przeświadczeniem, że mogłam cię zatrzymać - nie pozwolić odejść. Nie czułam nawet wyrzutów sumienia, że mogło przyczynić się do tego nasze ostatnie spięcie. Zniknąłeś, a ja przyjęłam to do wiadomości. Czysto rzeczowo, bez łez.
|