Uwielbiała smak wódki i dym buszujący w jej płucach, bo wtedy nie myślała o niczym.Uwielbiała to, że dzięki temu zapominała o całym świecie, o tym co boli. A na trzeci dzień kiedy przestała i wtedy pękła. Robiła kreski, a krew spływała po nadgarstku. Nie czuła nic,zero uczuć, śmiała się z rodziców,którzy płakali i krzyczała,że pierdoli życie. Czy żałuje? Nie. Bo wtedy zrozumiała, że sobie nie radzi. Że jest za słaba psychicznie. Przepraszam... /Ass
|