Skończyła z `lufkami`, z codziennym piciem, a przecież jeszcze niedawno tak wyglądało Jej życie. Wszyscy `znajomi` odeszli, odszedł też On. Człowiek,którego tak zajebiście mocno teraz potrzebuje. Z którym nawet się nie pożegnała, i chuj z tym,że łzy zapierdalają Jej po policzku, to co, że usta drża. Tęskni za Nim, za wszystkim. Tylko On swoim gadaniem wywoływał uśmiech na Jej twarzy. Ten, którego do niedawna nazywała `przyjacielem`.Chuj z całą resztą, Jej brakuje tylko Jego. Łukasz przepraszam, zajebiscie mocno przepraszam./ Ass
|