Mówiąc o czymś wyjątkowym, o kimś, jedynie mam na myśli Ciebie. Traktuję Cię jak kogoś więcej, nie jak chłopaka. To już jest zupełne przyzwyczajenie, jak mąż i żona. Przed nikim nie udało mi się tak bardzo otworzyć, w sumie miałam problemy nawet żeby co kolwiek powiedzieć co czułam. A Ty pokazałeś mi, że mam się nie bać, mówić co mi leży na sercu i dałeś mi tyle radości z tego życia, że bez Ciebie byłabym nikim. A nawet nie chciałabym istnieć z wiedzą, że gdzieś sobie żyjesz, beze mnie... / methamphetamine
|