"Opowiem coś co dla wielu pewnie wyda się absurdalne. Był twoją pierwszą miłością. Prawdziwą miłością i taką wyjątkową. Zrobiłabyś dla niego wszystko. Ale spieprzyliście to. I nie mówię nawet czyja była wina. Po prostu tak wyszło. Z bólem serca odchodzisz, szukając tej "lepszej", "bardziej wartościowej" miłości. Znajdujesz kogoś nowego. Poczułaś to, może nie tak mocno, ale poczułaś. Nie zwracałaś na początku uwagi, na tego który tak naprawdę nie wyszedł jeszcze z twojego serca. Ale układa ci się. Jest pięknie. Tylko czasami, wieczorami wracasz do chwil związanych z nim. Z tym byłym. Nagle dostajesz od niego wiadomość, piszecie całą noc, nie możecie się pożegnać. Nie chce żebyś do niego wróciła, woli poczekać aż nie będziesz w związku. Gadacie więcej. I nawet nie zauważasz kiedy staje się, znów częścią twojego życia."
|