Ogólnie to ten. Jest taki typek, co nakurwia fałki, a nie ma nogi. Ma protezę. I w zasadzie ostatnio rozkminiałem jakby to było, że on ma pewne ograniczenia, wszak te ograniczenia go rozwijają przez to, że je pokonuje. Po prostu ma inny punkt widzenia na kroki, niż my. Podobnie jest u Ciebie, schorzenie Cię ogranicza, ale jeżeli podejmujesz wysiłek, by zdjąć to ograniczenie, to staniesz się mocniejsza. I to nie chodzi nawet o to. Możesz wykminić takie kroki, na które ktoś zdrowy nie wpadnie po prostu, a to, czy będziesz robiła to wszystko dokładnie, płynnie i tak dalej, zależy tylko od treningów właśnie. Nikt z nas nie reprezentowałby swojego poziomu, gdyby nie trening.
|