|
pocięłam twoje zdjęcie z portfela. na ścianie wciąż wiszą dwa, wspólne, zakochane głupki. wspomnienia wracają. wspomnienia skąd? z początków naszej znajomości. bo mogłam to zrobić inaczej. ale nie zrobiłam. brakuje mi raczej słodkich słów i miłych smsów. nie ciebie. miałam ciebie raz na tydzień. brakuje mi zainteresowania, zerowego zainteresowania. a podobno tak mnie kochałeś... właśnie pojawiło się w mojej głowie wspomnienie snu z piątku na sobotę. z dnia spokojnego na dzień, podczas którego wyłożyłam karty i doszło do tego smutnego wydarzenia. sen, podczas którego całowaliśmy się tak cudownie i namiętnie jak wtedy, w tego cudownego sylwestra, w ten cudowny poranek i w te cudowne dni na początku, 20 miesięcy temu...
|
Dodaj komentarz
