Koniec. Mieszkanie wysprzątane. Dokonała się dezynfekcja uczuć. Jej życie znów należało tylko do niej. Wyłącznie do niej... [...] wtedy zapłakała nad nim, i nad sobą też zapłakała, i pomodliła się gorliwie o to, ażeby już nigdy więcej go nie spotkać, do końca dni swoich.
|