Fanatyczką nie nazwiemy dziewczyny, która chodzi na mecze dla kogoś, z kimś, dla towarzystwa. To dziewczyna, która nie wstydzi się nosić na sobie barw ukochanego klubu, stoi na stadionie wśród innych czekając na kolejne zwycięstwo, wykrzykuje przyśpiewki, cieszy się jak głupia gdy strzelimy kolejną bramkę, jest nawet jeśli ponosimy klęski, kiedy wciąż przegrywamy. W tej całej " magii " nie chodzi o to, by być, chodzi o to, byś żyła nimi, przeżywała to wszystko tak jak Oni będąc na boisku. Dla Nich, dla Nas piłka nożna to pasja, to coś więcej niż " bycie za.. ", to jest wsparcie mimo wszystko. I są Ci wdzięczni, kiedy przychodzisz na stadion z myślą o wygranej, a kiedy przegrywamy pocieszasz ich śpiewając " nic się nie stało.. ", i wiesz kiedy schodzę z tych schodów ze świadomością o przegranej nie jestem zawiedziona, bo wiem, że Nasi dali z siebie wszystko. I dziękują, za każdą Twoją obecność! ŁKS ;- )) ♥
|