Zapełnij pustkę,która została po Twoim odejściu.Wlej w moje serce trochę życia.Tchnij je by umiało bić samodzielnie. By bez Twojej pomocy pracowało,by przyjęło poprawny rytm. Nie umiesz? A więc właśnie. Ja też nie potrafię normalnie funkcjonować bez Ciebie. Podtrzymuje funkcje życiowe aparatura podłączona w szczęśliwe sny o Tobie. Karmi mnie kroplówka wspomnień i przetaczają mi hektolitry Twojej krwi.Bym mogła Cię poczuć. Jednak oszukać organizm jest trudno.On czuje,że coś jest nie tak. Narazie zadowala się czymś na podobę Ciebie. To jednak tylko kwestia czasu gdy zorientuje się jak bardzo próbowaliśmy go oszukać. Musimy zakończyć tę farsę i najmożliwiej delikatnie wytłumaczyć mu ,że odtąd zdane jest tylko na siebie. Nie ma innego wyjścia.Może nie pęknie na miliony kawałków tylko rozdzieli się na dwie części.I uda nam się je poskładać do kupy.Zupełnie jak kiedyś/hoyden
|