I siedzieć na schodkach, paląc papierosa, dopóki Twój sąsiad nie wróci do domu... i siedzieć na schodkach, paląc papierosa, dopóki Ty nie wrócisz do domu... i martwić się, kiedy się spóźniasz i dziwić się, kiedy jesteś wcześniej.. i opowiadać Ci o sobie najgorsze rzeczy i dawać Ci to, co we mnie najlepsze, bo jesteś tego wart... i odpowiadać na Twoje pytania, chociaż wolałabym tego nie robić... i mówić Ci prawdę, kiedy wcale tego nie chcę i żałować, że nie znam Cię od zawsze.
|