Nie podąrzam za schematami typu: jak o niego walczyć, jak się nie zachowywać przy facetach czy inne pierdoły, pisane w kolorowych gazetkach dla nastolatek. Mam to gdzieś, że piszę do niego pierwsza, mówię mu, że ma rację, jak rzeczywiście tak uważam i nie obchodzi mnie to czy próbuję mnie zdominować. Póki będzie patrzył mi prosto w oczy i mówił do mnie, tak jak teraz mówi, mogę zginąć nawet pod jego nogami.
|