Od czasu, gdy byłam małą dziewczynką, bałam się ciemności i potworów, które się w niej skrywały, dlatego zawsze się wszyscy ze mnie śmiali, ale nie Ty. Zawsze udawałeś, że z nimi walczysz i wygrywasz, zostawiasz małą lampkę włączoną i kładziesz się koło mnie i tulisz, szepcząc do ucha, że z tobą jestem bezpieczna. Wtedy zasypiam z uśmiechem na twarzy i przepełniona szczęściem. /tworczosczserca
|