Napisałam Ci sms, że nie spotkamy się, bo dopadła mnie grypa. Czekałam na odpowiedź, ale nie nadeszła. Poczułam ukłucie w sercu. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Stałeś w nich Ty z filmem w jednej ręce i chusteczkami w drugiej. Powiedziałeś: "Nie przyszedł Mahomet do góry to góra przyszła do Mahometa". Nigdy nie byłam tak szczęśliwa jak w tamtej chwili. /tworczosczserca
|