nie wiem,czy chce wtulić się w Twoje ramiona,wodzić palcami po Twoich nagich plecach,ocierać się policzkiem o Twój trzydniowy zarost,siadać Ci na kolanach i tonąć w Twoich błękitnych oczach,czy porzucić to wszystko i zapomnieć,o każdym słodkim słowie,które wywoływało palpitacje serca i przyjemne muskanie motylich skrzydełek w brzuchu,o uśmiechach,o których myślałam przed snem,o rozmowach,które dawały siłę.tylko to ja ciągle czekam.na Ciebie- moje szczęście.mam wyrzucić to wszystko co zdołaliśmy zbudować na kompost zapomnienia? ciągle nie wiem,czy potrafię,bo wrosłeś we mnie wystarczająco mocno,ale brak mi sił.
|