za często o nim myśle. za często jak na osobe której potencjalnie nie znam. i uświadamiam sobie ze to juz kolejny tydzien kiedy widzę go a serce wie że on mógłby być lekiem na moje blizny. i przecież ja chyba zwariowałam nie znam go a o nim myśle, a jego uśmiech pojawia się w mojej wyobraźni, serce przyśpiesza i czuje lekką namiastkę szczęścia. ale nie , przecież nie mogę, on nie będzie mój. nie powinnam tak się zatracać, nie moge sobie robić nadzieji. ale te oczy, kurwa ile bym dała zeby mieć je na własność. [ kocham_skurwiela ]
|