Mam już wszystkiego dosyć. Chciałabym, aby było tak jak wcześniej, nic nie musiało się zmieniać. Chciałabym się z Nim spotkać i spokojnie porozmawiać. Emocje mnie roznoszą. Mam mu tyle do powiedzenia, a jednak jak przyjdzie co do czego, zamuruje mnie i nie wyduszę z siebie ani jednego słowa. Mam tyle pytań a tak na prawdę boję się reakcji a nawet samej odpowiedzi. Wiem, jestem tchórzem. Nie radzę sobie już z niczym, potrzebuję wsparcia. Boję się.. Boję się tego co będzie dalej. / allyouneedisloove
|