a kiedy kolejni ludzie przechodząc obok mnie, spoglądają pytającym wzrokiem, ja tylko się uśmiecham, gram świetną role, w marnym teatrze o nazwie życie, czekam na zapłatę a w zamian dostaje kolejne złe słowa, kolejne cierpienie, gubię się we własnyej grze, tracę scenariusz, którego tak naprawdę nigdy nie było, halo, pomocy, tu jestem, ja tylko gram, niech nie zmyli was mój uśmiech, to koniec, zatrzymajcie pokaz, ja wysiadam. /robcochcesz
|