siedząc na balkonie uświadomiłam sobie jak bardzo jestem żałosna. a zaraz potem, że wystarczy tylko się przechylić... nie minie nawet sekunda i będzie po wszystkim... koniec cierpienia, tysięcy scenariuszy, które rozsadzają mi głowe kiedy tylko pomyśle o Tobie. tęskniłbyś za mną? a teraz tęsknisz? przecież zachowujesz się jak bym już umarła, więc może to jedynie przywróciłoby równowagę? pewnie żałujesz, że wtedy napisałeś akurat do mnie
|