Jestem przerażona samą sobą. W moim życiu mają teraz miejsce ważne wydarzenia, od których sporo zależy, a ja mam to gdzieś. Nie dbam o nie, a co za tym idzie nie dbam o samą siebie. W głowie mi wciąż siedzisz, nie potrafię cię wygonić. Wystarczy, że spojrzę na twoje zdjęcie i wszystko mnie boli, wystarczy, że spojrzę na głupie zdjęcie z twoją twarzą i wracają wszystkie wspomnienia, piękne wspomnienia. Chcę się w nich doszukać czegoś złego, czegoś co sprawi, że nie będę cię dobrze wspominała, ale nie mogę tego zrobić, bo wszystko było wspaniałe. Nawet to jak czasem mi dokuczałeś, tylko po to, żeby za chwilę przytulić i przeprosić. Jestem w takim stanie, że chyba rozpadnę się z żalu i tylko ty jesteś w stanie mnie przed tym uchronić. Nic nie rozumiem...
|