Wiem,że nie zasłużyłam sobie na szczęście,bo jestem okropnym człowiekiem,który tylko potrafi wszystko niszczyć,ale to wcale nie oznacza,że go nie pragnę.Nocą zwijam się na łóżku i cicho płaczę,łzy wsiąkają w poduszkę,ręka zwinięta w pięść jest wsunięta w usta,aby nie wydobył się z nich krzyk.Myślami jestem gdzie indziej,słowa wypowiadane szeptem układają się na kształt modlitwy skierowanej do każdego,kto mógłby ją usłyszeć i zrozumieć,pomóc.Ale nikt nie słyszy,ludzie są głusi na cierpienie innych,każdy zamyka się w swojej skorupie,widzi tylko własne problemy.Jak ja.Własny ból zamyka mi oczy na los innych,z pewnością gorszy od mojego.Jestem egoistką,myślę tylko o sobie.Zasłużyłam na to by cierpieć i nigdy nie odczuwać szczęścia,skoro nie umiem docenić życia.Przepraszam,że tak bardzo zawodzę.Nigdy nie powinnam się urodzić,moje życie powinno przypaść w udziale komuś,kto umiałby się nim cieszyć i wykorzystać je w każdym stopniu,a nie szukać sposobów na zakończenie go./dustinthewind
|