Nadchodzi chwila,w której zdajesz sobie sprawę,że nie chcesz być taki jak ludzie,którzy cię otaczają. Nie chcesz być tym kim jesteś.Chcesz uciec.Chcesz uciec jak najdalej.Nagle coś się dzieje,coś się zaczyna.Wiesz,że coś się zmieni,już się zmieniło.Od tej pory nic nie będzie takie samo,już nigdy. Wiesz o tym.Ścigam się z czasem,żeby zapomnieć,ale nagle pojawia się ktoś kto sprawia,że chcę zwolnić.Kiedy zwalniasz zauważasz wiele rzeczy,zauważasz drobiazgi.Przy Tobie zwalniam.dobrze mi z tym,ale każda droga w pewnym miejscu się rozwidla.Obieramy różne drogi mysląc,że kiedyś się spotkamy.Widzisz jak ktoś coraz bardziej się oddala.To nic.Jesteśmy dla siebie stworzeni.W końcu się spotkamy.Nagle zdajesz sobie sprawę,że to już koniec,naprawdę.Nie ma drogi powrotnej.Jest Ci żal ? Próbujesz sobie przypomnieć kiedy wszystko się zaczęło,a zaczęło się wcześniej niż Ci się wydaje.O wiele wcześniej.
Wtedy zaczynasz rozumieć, że nic nie zdarza sie dwa razy. /3MNN
|