boję się, że zostanę sama chociaż to paradoksalne. Ja nawet go nie posiadam, nie mogę nazywać chociaż trochę 'moim', a mimo wszystko budzę się w nocy ze strachem, że to już był ostatni raz, że nigdy więcej nie będę mogła się z nim droczyć, widzieć jego uśmiechu i tych oczu,które doprowadzają mnie do obłędu...
|