[1] Cześć Mamo nie wiem od czego mam zacząć tyle chcę Ci powiedzieć lecz oczy same mi płaczą słyszysz mnie strasznie za tobą tęsknie wiem , że tam jesteś i widzisz , że się męczę . Pomóż. Dlaczego nie ma Cię w domu potrzebuje twoich rad chce byś dawała je znowu potrzebuje twojego ciepła takiego jak za dziecka wtedy każda ścieżka była o wiele mniej kręta, powiedz czy pamiętasz mnie jeszcze troche wyrosłem nie jestem już dzieckiem mam inny tok myślenia , mierze coraz dalej sięgam coraz wyżej tak jak chciałaś tak jak tłumaczyłaś , niby daje z siebie wszystko ale doskonale wiem gdybyś tu była dawałbym jeszcze więcej , składam dłonie słyszysz mnie mamo powiedz gdzie twoja droga z nami skończyła się w grobie czy gdy odchodzi człowiek to koniec i nic nie ma nie wierze przecież to bez sensu żyć teraz to przerażające ile zabiera strata , te niezastąpione chwile tęsknie za tym jak te oczekiwanie kiedy wracałaś z pracy , coś mnie przygniotło życie stało się trudne jak by ta ziemia którą sypali
|