I w pełnym świetle ujrzałam dziesięć tysięcy ludzi, może więcej... Ludzi, którzy rozmawiali, nie mówiąc. Ludzi, którzy słyszeli, nie słuchając. Ludzi, którzy pisali pieśni, których nikt nigdy nie zaśpiewa. I nikt nie śmiał zakłócić dźwięku ciszy. "Głupcy", rzekłam, "Nic nie rozumiecie, cisza rozrasta się jak rak. Usłyszcie moje słowa, a będę mogła was pouczyć! Podajcie mi dłonie, a będę mogła was dosięgnąć!". Ale moje słowa padały, jak ciche krople deszczu i rozbrzmiewały w studniach ciszy… A ludzie płaszczyli się i modlili do neonowego boga, którego sami stworzyli i znak ukazał swoje ostrzeżenie w słowach, które wyświetlił. I znak mówił, że słowa proroków są spisane na ścianach dworców i w osiedlowych bramach, i cicho brzmią w dźwiękach ciszy. // Paul Simon ‘The Sound of Silence’
|